Wejście na Mount Kinabalu (4095 m.n.p.m.), jedną z najwyższych gór Południowo-wschodniej Azji, było od dawna moim marzeniem. Między innymi w tym celu przyleciałem na Borneo. Nim jednak przywitałem dzień z tego szczytu, spędziłem cudowne chwile w  schronisku Laban Rata, gdzie nocowałem przed tą kilkukilometrową wspinaczką. Poniżej na zdjęciach: parking przed wejściem do parku i plan podejścia na szczyt.

Szczyt Kinabalu góruje ponad 1000 metrów nad najbliższą, górzystą. Jego nazwa w języku  jednego z tutejszych plemion oznacza miejsce kultu zmarłych – Aki Nabalu. Miejscowa ludność wierzyła, że tu znajduje się raj. Dusze, po opuszczenia ciał i doczesnych żywotów, miały wędrować w kierunku stoków tej magicznej góry.

DSCN0128

Góra znana jest również pod nazwą „Widok na Chiny”. Może mieć to związek z legendami o wiernej i pięknej dziewczynie z plemienia Kadazandusun, która pokochała chińskiego księcia. Przypłynął on na Borneo w poszukiwaniu drogocennej perły znajdującej się właśnie na Mount Kinabalu. Zdobył perłę, ale musiał wrócić z powrotem do rodzinnego kraju,  rodzina zaś nie pozwoliła mu już nigdy opuścić Chin. Zrozpaczona dziewczyna co dzień wyczekiwała ukochanego wychodząc na szczyt góry. Nie doczekała się go. Według legendy jej twarz została upamiętniona w jednej z granitowych skał.

Kilka faktów geologicznych: 35 milionów lat, kiedy Borneo było zanurzone pod morzem, rozpoczęło się gromadzenie osadów morskich w geosynklinie. Nastąpiło to w miejscu, gdzie teraz wznosi się Mount Kinabalu. Siły nacisku i temperatury przekształciły osady morskie w warstwy skalne piaskowców i łupków. Zostały one w wyniku procesów górotwórczych wyniesione, tworząc masywy górskie Crocker Range we wschodniej malezyjskiej części Borneo.

W okresie pliocenu, około 15 milionów lat temu, ogromne masy stopionych skał zostały wciśnięte pod masyw Crocker Range. Skały magmowe zastygały po woli pod ziemią tworząc granitowy kopiec. Następnie zostały wydźwignięte spod wspomnianego masywu. Proces wynoszenia góry trwa nadal i Mount Kinabalu, obecnie 4095 metrów n.p.m., wciąż rośnie o pół centymetra (1/4 cala) rocznie. Piaskowce i łupki w wielu miejscach odsłoniły już lity granit, widoczny jest on już od wejścia do parku i buduje całe partie szczytowe góry.

Na poziomie 1800 m n.p.m. znajduje się jedno z wejść do Parku Narodowego Kinabalu. Specjalny permit wstępu do parku narodowego obowiązuje na kilka dni pobytu, otrzymujemy go a wejściu i towarzyszy on nam na wszystkich punktach kontrolnych wewnątrz, jest naszą przepustką i identyfikatorem. Pamiętajmy żeby go nie zgubić!

Na szlaku do schroniska Laban Rata możemy przekonać się, jak wspaniała jest tu przyroda. Okazy flory robią ogromne wrażenie, po raz pierwszy na żywo widziałem dorosłego dzbanecznika, który jest rośliną owadożerną. W kielichu kwiatu znajduje się płyn trawienny, a ścianki są tak śliskie że żaden owad nie ma szans wydostania się z pułapki.

DSCN0339

Widziałem także okazy fauny, np. małe wiewiórki, które są bardzo płochliwe i zwinne. Towarzyszyły mi na kilku punktach kontrolnych i można je znaleźć wszędzie tam, gdzie mogą dostać jakiś smaczny kąsek od biwakująch turystów. Trzeba jednak pamiętać, że nie wszystkie potrawy z menu człowieka, szczególnie ciastka czy chipsy, są wskazane dla ich układu trawiennego i nie należy tego serwować tym słodkim zwierzakom.

Na wysokości 2800 m n.p.m. wciąż jeszcze występuje bujna roślinność, taka jest zaleta szerokości geograficznej i warunków tropikalnych, panujących na całej wyspie.

Na wysokości ponad 3000 m n.p.m. występują zarośla krzewiaste z licznymi pojedynczymi drzewami. Flora Kinabalu obejmuje około 5000 gatunków roślin kwiatowych, oprócz tego rosną tu też grzyby, wiele gatunków paproci (jest ich tu prawie 600 gatunków!) mchów i porostów.

Rosną tu między innymi: figowce, mango, rambutan, jackfruit, drzewo mawang, durian czy endemitalne drzewo tarap. Wprawne oko dostrzeże tez bardzo licznie występujące tu storczyki. Zapachy i głosy lasu są niesamowite i towarzyszą nam prawie do samego schroniska Laban Rata położonego na wysokości 3272m n.p.m 🙂

Czytaj również: