Śnieżka o poranku? Czemu nie! Podczas mojej siódmej wizyty w Karkonoszach i Górach Izerskich w listopadzie 2015 roku postanowiłem w tej sposób przywitać dzień. Mieć na wyciągnięcie ręki najwyższy szczyt w Karkonoszach i nie skorzystać z takiej szansy? Nie mogłem po prostu nie skorzystać!
Śnieżka w listopadzie
Pierwszy raz byłem tutaj z Tatą, jeszcze w czasach licealnych. Wciąż pamiętam tamten zachwyt niezwykłymi, pełnymi tajemnic i magii górami na pograniczu Polski i Czech, na cudownym Dolnym Śląsku. Przez tyle lat moje uczucie do tych gór nie osłabło. Tym razem, podczas wycieczki, która odbyła się w dniach 30.10-1.11.2015 chciałem przejść grań Karkonoszy, od Sowiej Przełęczy do Szrenicy, od wschodnich do zachodnich Karkonoszy. No i chciałem też powitać wschód słońca na Śnieżce. Czy mi się to udało? Zapraszam do galerii zdjęć 🙂
2 thoughts on “Śnieżka na weekend – witając dzień ze szczytu Karkonoszy”
Pingback: Czary - mary z kalendarzem i mamy długi weekend, czyli jak z 9 dni urlopu zrobić 28-dniowy wypoczynek w 2018 roku? - ścieżki mojego świata
Pingback: Geopark Łuk Mużakowa, czyli ścieżka geoturystyczna w dawnej kopalni "Babina" -